OD REDAKTORA NACZELNEGO:
SYTUACJA, W JAKIEJ TWORZYMY TEN NUMER, JEST WYJĄTKOWA. Dlatego nie wiem, czy czytasz to, trzymając magazyn w ręku, czy przewijasz strony w wersji elektronicznej. Sądzę, że na tym etapie konieczność zmniejszenia aktywności na zewnątrz i ograniczenia kontaktu z innymi ludźmi jest zrozumiała dla większości społeczeństwa. Owszem, motocykl to lepszy sposób komunikacji, niż autobus, skórzane rękawice skutecznie nas izolują od otoczenia, a przejażdżka to idealny środek terapeutyczny dla zmęczonej całym tym bałaganem głowy. Proszę Was tylko o jedno: jeździjcie bezpiecznie. Ktoś, kto wie, w jaki sposób potrafię użytkować motocykle, pomyśli, że jestem hipokrytą. Ja na to odpowiem, że trzeba umieć wybrać „moment”. W obliczu tego, że lekarze mają ważniejsze zadania, niż opatrywanie zdartej skóry, czy składanie złamanych kości, to nie jest dobry MOMENT na pozyskiwanie ekstremalnych wrażeń na motocyklu. Nawet błaha wywrotka może nieść konieczność odwiedzenia szpitala. W ten sposób narażamy i siebie, i personel medyczny. Na jazdę sportową będzie jeszcze czas. Przed nami naprawdę długi sezon! Na razie trochę przedłużmy okres fantazjowania o tym, czego to na motocyklu w tym roku dokonamy. W tym celu zwiększyliśmy liczbę publikacji na naszej stronie www.swiatmotocykli.pl oraz aktywność na kanale Youtube. Możecie tam spotkać mnie w relacjach na żywo - porozmawiamy sobie o motocyklach. Tymczasem życzę Wam miłej lektury i do zobaczenia w sieci!
Andrzej „Simpson” Drzymulski
Kwietniowe wydanie Świata Motocykli: